poniedziałek, 10 grudnia 2012

ŚWIĄTECZNY KONKURS!

Kochani! Zapraszamy Was do świątecznego konkursu.

Do wygrania mamy 3 przepiękne ręcznie wykoanane świece z najnowszej zimowej kolekcji naszej pracowni.

Oto one:



Aby wziąć udział w konkursie, należy w komentarzu do tego posta odpowiedzieć na pytanie:

Co zrobić, by święta były wyjątkowe?

Dodatkowo prosimy także o podanie od razu e-maila, na który będziemy mogli wysłać wiadomość o ewentualnej wygranej.

Komentarze możecie dodawać jako "Anonimowy" - trzeba tę opcję wybrać z rozwijanej listy. Oto przykładowa i prawidłowa konstrukcja wypowiedzi do tego konkursu:

W razie jakich kolwiek problemów piszcie na pracownia.blask.swiec@gmail.com

Konkurs trwa od 10 do 16 grudnia 2012 r.

Wyniki podamy 17 grudnia 2012 r. Mamy nadzieję, że nasze świece zdążą dotrzeć na świąteczne stoły laureatów! :-)

Zapraszamy do zabawy!

42 komentarze:

  1. Oczywiście trzeba spędzić je w gronie najbliższych. Ważne są także akcenty: opłatek,choinka, potrawy wigilijne. Jednak to kochająca i zgodna rodzina siedząca przy świątecznym stole, tworzy tą wyjątkowość:)
    e-mail: angelika_musial@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Aby Święta były wyjątkowe należy spędzić je w gronie najbliższych nam osób przy świątecznym stole. Święta powinny być otoczone aurą spokoju i miłości. Oczywiście nie może zabraknąć prezentów i ważnych tradycji świątecznych. Obdarowywanie bliskich prezentami sprawia radość nie tylko im, ale również nam. :)

    asiewicz.izabela@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Musi być stworzony odpowiedni świąteczny nastrój.Zazwyczaj wszystkie przedswiąteczne zakupy i porządki planuję wczesniej.Prezenty kupuję po namyśle starając się by odbarowywany miał usmiechniętą buzię.Następnie dbam o wystrój i dekorację domu i przygotowuję tradyzyjne potrawy,szczególnie wigilijne.Wszystkie zmartwienia i troski zostawiam za drzwiami a moje serce bije wtedy radosnie wiedząc,że nadszedł oczekiwany czas gdy w progu powitam swoich najblizszych.
    benka536@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aby Święta były wyjątkowe trzeba odrzucić konsumpcyjny pęd za zakupami, a dla odmiany zrobić coś samemu. Prezenty własnoręcznie robione, lub chociaż zapakowane cieszą bardziej, a choinka ustrojona własnym, małym rękodziełem (choćby to były tylko papierowe gwiazdki i wstążki)zachwyca i napawa dumą.

    Aby Święta były wyjątkowe trzeba zamknąć oczy na światełka, iluminacje, choinki i czekoladowe mikołaje które pojawiają się w listopadzie i otworzyć je dopiero tydzień przed Wigilią - wtedy Święta są czymś niecodziennym, a nie oklepanym, opatrzonym.

    Aby Święta były wyjątkowe trzeba zamienić tradycyjnego Kevina na zimowy, rodzinny spacer lub spontaniczne kolędowanie z sąsiadami.

    Aby Święta były wyjątkowe trzeba olać to, że "nie zdążyłam przygotować trzeciego rodzaju śledzi, dzieci nie posprzątały pokoju, jest plama na obrusie, znowu trzeba iść w odwiedziny do tej upiornej teściowej, a w ogóle to jak my spłacimy ten kredyt na prezenty", a zamiast tego zapalić piękne świece i w ich migotliwym blasku uśmiechnąć się do swojej rodziny, wypić wspólnie herbatę z sokiem malinowym i przypomnieć sobie co tak naprawdę świętujemy.

    A moje Święta będą w tym roku wyjątkowe, bo będzie z nami bardzo mały człowiek - niedawno narodzony nowy członek naszej rodziny :-)

    Serdeczne pozdrowienia i najlepsze życzenia świąteczne dla Blasku Świec
    Kasia

    (e-mail: katarzyna@odyniec.info)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aby Święta były wyjątkowe, trzeba po porostu spędzić je w gronie rodziny. Wszystko co zaczyna dziać się w Wigilię Bożego Narodzenia: oczekiwanie na wieczerzę, sianko, biały obrus, 12 pachnących potraw, opłatek, dodatkowe nakrycie dla zabłąkanego gościa, kolędy, gadające zwierzęta i wreszcie Pasterka - sprawiają, że jest magicznie.
    No i Święty Mikołaj! Nie może Go zabraknąć!
    Na takie Święta czekam co roku. Takich Świąt życzę wszystkim.
    A Wam Kochani w BLASKU ŚWIEC życzę jeszcze, aby Wasze świece gościły na wielu stołach.
    Wesołych Świąt!

    e-mail: d.szalanska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Aby święta były wyjątkowe trzeba tyko trochę się o to postarać. Bo przecież ta cudowna, niepowtarzalna Magia Świąt to pachnąca choinka, a przy stole cała rodzinka .Najpiękniejszy przepis na wyjątkowe Święta to taki, by każdy człowiek o drugim pamiętał .Marzy mi się by żadna osoba na mrozie nie umierała, tylko ciepło herbatę i miejsce do wypoczynku w schronisku dostała .Potraw wigilijnych nie marnujmy i tylko tyle ile potrzeba jedzenia gotujmy ..Dostaję migreny, gdy widzę jak Polacy czas w hipermarketach marnują, a są obiekty które Naszej pomocnej dłoni potrzebują .Więc rodzinnie hospicja i szpitale odwiedzajmy i tam Magię Świąt do dziecięcych łóżeczek wkładajmy


    edyta.a.k@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Aby Święta były wyjątkowe, pamiętam o kilku sprawach:

    Ponieważ uczę religii, muszę zadbać o odpowiednie przygotowanie do Świąt katechizowane przeze mnie dzieci. Wiele z nich pochodzi z zaniedbanych rodzin, gdzie nie kładzie się akcentu na głębokie przeżycie świąt.

    Miesiąc przed świętami dzieci własnoręcznie wykonują kartki świąteczne, które wysyłam do jednej z wiosek afrykańskich (tak robimy już od kilku lat). Na kartkach dzieci wypisują świąteczne życzenia według własnego uznania. W styczniu (co roku) ojciec misjonarz przysyła serdeczne podziękowanie i opisuje radość, jaką odczuły afrykańskie dzieci.

    Na zajęciach w dniach poprzedzających święta, razem z dziećmi stroimy choinkę w klasie katechetycznej. Na dwóch matach wieszamy kartki świąteczne i wycięte z gazet elementy kojarzące się ze świętami. W ostatnim dniu zajęć lekcyjnych rozkładamy biały obrus, zaznaczamy kolorową zakładką mówiący o narodzeniu Jezusa tekst z Ewangelii wg św. Łukasza. Na stole stawiamy świecę. Zanim dzieci rozejdą się do domów, podczas krótkiego spotkania jedno z nich czyta fragment Ewangelii, dzielimy się opłatkiem i składamy sobie życzenia. Każde dziecko otrzymuje ode mnie drobny prezent. Oni dają mi zrobione przez siebie piękne kartki z życzeniami błogosławionych świąt. Wszystko dzieje się przy cichych dźwiękach kolęd.

    Aby w moim domu Święta były wyjątkowe, używam duże ilości przyprawy korzennej. Jej zapach przenosi mnie do czasów dzieciństwa (dzisiaj mam ponad 50 lat), kiedy spędzałam święta w małym domku na skraju wioski. Na stole zawsze znajdowało się dwanaście tradycyjnych potraw. Jednak nie to było najważniejsze. Najbardziej liczyła się atmosfera radości i wewnętrznego pokoju. Przed wieczerzą szliśmy na cmentarz, by w tym szczególnym dniu pomodlić się za tych, którzy odeszli przed nami. Wszyscy też uczestniczyliśmy w Pasterce, która na wsi ma wyjątkowy klimat. Pozostałe dwa świąteczne dni również były pełne wrażeń i emocji, spędzaliśmy je bowiem w towarzystwie babci i dziadka oraz ciotek i wujków. Tak więc zapach korzenny powoduje, że spędzając święta z najbliższymi, myślą powracam do rodzinnych stron.

    I Wam życzę Świąt wyjątkowych, pełnych magii i niezapomnianych przeżyć.

    email: katechetka@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. W wieczór wigilijny magiczne rzeczy się dzieją,
    Wszyscy patrzą na siebie ogarnięci nadzieją,
    Nikt już nie pamięta o o niesnaskach i sporach,
    Bo to czas przebaczenia, szczerej zgody to pora.
    Każdy patrzy z miłością na drugiego człowieka,
    Pusty talerz na wędrowca niecierpliwie już czeka,
    Więc nie psujmy nastroju, czcijmy chwilę tę w ciszy,
    I w pokorze tej trwajmy. Może Bóg nas usłyszy...

    lizzie@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Aby święta były wyjątkowe,najważniejsze, żeby wszyscy byli razem, a najpiękniejsza chwila, kiedy wszyscy śpiewamy kolędy, chce się powiedzieć, żeby chwila trwała wiecznie.Pamiętam jako dziecko, kiedy cała rodzina przychodziła do mojej Babci (Babcia miała 11 dzieci, część już nie żyje)nie mogłam się nigdy doczekać kiedy ten tłum przyjdzie, bo było wesoło , rodzinnie przy choince na której się paliły świeczki i wisiały długie kolorowe cukierki i jabłka rozbrzmiewały kolędy a na stole pachniało ciasto drożdżowe z dużą kruszonką, którego zapach unosił się w całym pokoju. Łza się kręci w oku na tamto wspomnienie........

    alimaslarz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie prezenty,
    nie pyszne potrawy,
    nie ozdoby,
    nie wysprzątany dom - te rzeczy nie nadadzą wyjątkowości świętom, te sprawy są ważne (stanowią piękną oprawę tego wyjątkowego czasu) ale nie najważniejsze!
    Święta będą wyjątkowe gdy cała rodzina zasiądzie przy świątecznym stole,
    kiedy znikną nieporozumienia a ich miejsc zajmie ogromna moc wybaczenia.
    Zatrzymajmy się na chwilę, pomyślmy co jest w życiu naprawdę ważne. W przedświątecznej krzątaninie zamiast do centrum handlowego idźmy na rekolekcje do kościoła, pojednajmy się nieprzyjaciółmi a w naszym sercu zagości pokój. Święta będą wyjątkowe jeśli odpowiednio przygotujemy nie tylko nasz dom ale i serce.

    PS. Wszystkim życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!


    martynka84b@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Święta to czas wybaczania i wzajemnego obdarowywania. Aby, były wyjątkowe, warto zrobić coś dobrego dla człowieka innego. Może ktoś w okolicy, naszej pomocy oczekuje, ale się krępuje. Wtedy, wystarczy zwykły gest dobroczynności, by tej osobie sprawić wiele radości.
    casablanca12@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie trzeba zadbać o to by zachowały one swoją niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju magię.... My podjęliśmy taką walkę w ubiegłym roku... Było warto :)

    Od kilku lat jestem dumną mamą i choć nie mówię tego oficjalnie to odbiło mi na punkcie syna. Najpiękniejszym wspomniniem było dla mnie ratowanie jego wiary w Świętego Mikołaja.

    Wiara w Świętego Mikołaja została mi odebrana, kiedy miałam 6 lat. Podczas wigilii 1984 roku rodzice postanowili uatrakcyjnić mi święta wizytą Świętego Mikołaja. Do tego czasu prezenty każdego roku leżały pod choinką wrzucone przez komin, bo Mikołaj musiał przecież zdążyć do każdego dziecka na świecie i do eskimoska i do murzynka…
    Podczas tamtej wigilii za Świętego Mikołaja został przebrany mój starszy brat, który raczej udawał go nieudolnie i od razu wyczułam, co się święci. Nie wiem, czemu ale pamiętam, że chwyciłam go za brodę i mistyfikacja wyszła na jaw. I od tego momentu prezenty pod choinką przestały być już magiczne i zaczarowane. Co prawda mama straszyła mnie, że, kiedy w przyszłym roku przyjdzie prawdziwy Mikołaj i pociągnę go za brodę to na pewno da mi rózgę…No cóż nigdy później już się nie zjawił…

    ezg1908@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. To wspomnienie z mojego dzieciństwa tkwi we mnie do dziś, dlatego postanowiłam, że moje dziecko będzie żyło w świecie magii świąt najdłużej jak mi się to uda. To są najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa w dorosłym życiu: zapach choinki, makowca, wspólne lepienie bałwana, wspólne czekanie na pierwszą gwiazdkę, świąteczny kulig i wizyta Mikołaja.

    Dlatego kiedy mój synek po przyjściu z przedszkola oświadczył, że Mikołaj to ściema a Maciek już wie, co dostanie pod choinkę, bo wszystkie prezenty znalazł w spiżarni, poczułam, że nogi mi się ugięły. Postanowiłam, że zrobię wszystko by uratować wiarę mojego dziecka, by nie odebrać mu czaru i niesamowitości wigilijnej nocy. Powiedziałam mu, że to niemożliwe i Maciek na pewno nie ma racji a jak bardzo będzie wierzył to sam się o tym przekona.
    Kiedy powiedziałam mężowi o moich rozterkach uznał, że mam coś nie tak z głową, bo u niego w domu rodzinnym sytuacja z Mikołajem wyglądała podobnie i nikt nie robił z tego powodu afery. A ja tak… Powiedziałam mężowi, że nie odbiorę mojemu dziecku najwspanialszych wspomnień z dzieciństwa i doprowadzę do tego, że nawet już, jako dorosły człowiek nie będzie mógł doczekać się wigilii. I stało się…

    Działania zaczęłam od Mikołajek, kiedy to do mojego dziecka zadzwonił mój telefon. (zamówiony na jednej ze stron internetowych – telefon do Mikołaja). Mikołaj przedstawił się, że dzwoni z dalekiej Finlandii, że do świąt zostało trochę czasu, ale chciałby wiedzieć, o jakim prezencie synek marzy, a potem rozmowa potoczyła się na tory czy jest grzeczny, czy nie rozrabia w przedszkolu i czy poznaj już literki, których synek szczerze nienawidzi. Mój malec był w szoku, oczy mu błyszczały a na
    policzkach wystąpiły wypieki. Po zakończonej rozmowie zalał mnie potok słów, wszystko chciał mi opowiedzieć na raz. Ale przynęta chwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nadszedł wigilijny wieczór, biały obrus na stole, opłatek leżący na sianku, nasza rodzina i dziadkowie w komplecie. Wigilia jak wigilia może i polska, ale u nas niestety bez śniegu i wręcz ciepła. Mateuszek został skierowany do obserwowania pierwszej gwiazdki przez okno, a tata musiał wyjść na dwór i zerknąć czy się czasem nie pojawiła z drugiej strony domu. I nagle przed oknem, przed którym siedział Mateusz zaczął prószyć śnieg. Bielutki, delikatny i co prawda sztuczny, ale efekt był
    piorunujący, naprawdę wyglądało to magicznie. Pewnie też magicznie musiał wyglądać mąż na dachu ze sprayami sztucznego śniegu. I nagle błysnęła gwiazdka... Jej blask przebił się przez płatki śniegu i zasiedliśmy do wigilii. Małemu, jak co roku oczywiście się dłużyło cóż wigilia powinna rozpoczynać się od prezentów. Nagle tata przypomniał sobie, że musi pójść otworzyć Mikołajowi furtkę, żeby na pewno się nie pomylił i trafił do Matuszka. I tak za oknem usłyszeliśmy rubaszny śmiech Mikołaja,
    odgłos dzwoneczków i reniferów. Mateusz pognał jak szalony do okna. Tata znowu siedział na dachu a pod oknem stały radiomagnetofon na baterie, który wydawał Mikołajowe dźwięki. Faktycznie nasi sąsiedzi pomyślą, że nam odbiło…. Mateusz zaczął krzyczeć: Mama Mikołaj słyszysz!!!!! No cóż synku już jest w okolicy na pewno lada moment sanie zajadą do nas. Mateusz zapytał mamo, ale tego śniegu tak mało, czy sanie się nie popsują? Nie synku, bo są zaczarowane a Mikołaj jeździ nimi po niebie między
    gwiazdami. Mały prawie szalał z niecierpliwości, policzki były rumiane, a oczy błyszczały jak podczas największej przygody życia. I nagle magnetofon zaczął grać głośniej. Mały wyjrzał przez okno i ujrzał wspaniałe sanie, na których siedział Mikołaj z workiem prezentów. Na szczęście sanie postawione były w ten sposób, że mały nie mógł dojrzeć, że renifery to tylko konie. Nie ukrywam, że kosztowało nas to wiele zachodu i przygotowań, ale i pieniędzy i że dziadkowie pukali się w głowę, że nam
    odbija na punkcie dziecka i że nadmiernie go rozpuszczamy i będziemy mieli w niedalekiej przyszłości tego efekty. Ale uznałam, że nie warto im tłumaczyć, czemu tak postąpiliśmy i tak nie zrozumieją.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozległo się pukanie do drzwi. Mały popędził, co sił w nogach a w drzwiach stał Mikołaj: Ho, ho, witam czy tu mieszka Mateusz? Ho, ho dobrze, że twój tata po mnie wyszedł, bo dziś jestem tak zabiegany a muszę dotrzeć do wszystkich dzieci!!!! Wizyta przebiegała tradycyjnie mały wyrecytował wierszyk, powiedział, czemu nienawidzi uczyć się literek, wszyscy otrzymaliśmy prezenty i było po prostu bajecznie. Kiedy Mikołaj odprowadzany był do drzwi nagle w salonie rozległ się huk i rżenie reniferów…
    (oczywiście kolejna inscenizacja dźwiękowa). Mały nie wiedział, co zrobić ciekawość zżerała go, co się wydarzyło, ale każde sekundy z Mikołajem były bezcenne. Mikołaj wziął Mateusza za rękę i wrócił do pokoju. Przy kominku leżał kolejny zapakowany prezent. Ho, ho zakrzyczał Mikołaj: Gdzie ja mam głowę to jeszcze prezent dla ciebie Mateuszku zostawiłem w saniach - renifer wrzucił go przez komin!!!!! Mały zerknął z niedowierzaniem przecież w kominku się palił ogień. Mały spryciarz nie łatwo go
    wrobić. Ale w kominku się pali odrzekł. Ho, ho Mateuszku czarodziejskie prezenty nigdy się nie palą….. No cóż skoro powiedział to najprawdziwszy Mikołaj to na pewno tak jest. I tata znowu leciał na dach, Mateusz do okna a Mikołaj odjeżdżał w dźwiękach dobiegających z radiomagnetofonu za oknem. To był wieczór pełen wrażeń, wieczór naprawdę zaczarowany i magiczny. Mały do późna nie chciał iść spać i opowiadał o Mikołaju, saniach i reniferach. A rankiem następnego dnia w skarpetach wiszących przy
    kominku czekały na niego słodycze i karteczka. Mateusz dostrzegł ją do razu, ale przeczytać nie umiał.

    OdpowiedzUsuń
  16. Drogi Mateuszu, wczorajszy wieczór z Tobą był wspaniały. Bądź grzeczny przez cały rok a na pewno znowu się spotkamy. Te słodycze umilą Ci czas czekania na mnie. A przyjadę do Ciebie na pewno, bo zawsze docieram do dzieci, które we mnie wierzą całym serce. Święty Mikołaj.

    Mały znowu oniemiał i tak wizyta u dziadków zdominowana była opowieściami o liście Świętego Mikołaja.

    Jak będzie w tym roku nie wiem… Czy mały da znowu się nabrać myślę, że tak… Jestem z siebie dumna, że uratowałam wiarę mojego synka w Mikołaja, że w ubiegłym roku zapewniłam mu tyle niesamowitych przeżyć, które z czasem przerodzą się w cudowne wspomnienia rodzinnego domu. Jestem dumna z mojego męża, że pomógł mi w tym szaleństwie, bo to on najwięcej nachodził się po dachu. Jestem szczęśliwa, że dla Matusza ta wigilia była zaczarowana: zaczarowany śnieg, zaczarowany renifer, zaczarowane sanie,
    zaczarowany Mikołaj. Naprawdę było warto, choć na klika chwil zaczarować nasze życie.

    ezg1908@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Aby Święta były wyjątkowe nie trzeba kupować milionów prezentów, przyrządzać ton potraw żeby zrobić wrażenie na rodzinie "Bo teściowa zrobiła sandacza, pstrąga, karpia w galerecie i bez galarety;)" A my nie mamy talentu kulinarnego i co? Jeden wielki stres, bieganina po sklepach, taszczenie ciężkich toreb do domu, a tu jeszcze autobus nie przyjechał bo śnieżyca...A co tu kupić? Zrobię listę prezentów: teściowa, teść, dzieci, kuzyni... Może książki? Nie niby się ucieszą, ale swoje pomyślą...Ehh To już Święta, ale kiedy?,jak?,już?.Kolacja minęła, nie powiem było przyjemnie. Gdyby nie to, że rozlałam barszcz (naprawdę niechciałam) na nową białą bluzkę teściowej. A potem już pasterka. Nowe płaszcze, kozaki, berety bo jak tu iść skromnie ubranym jak koleżanki w najnowszych kolekcjach.Ehh i tak przebiegają pewnie Świeta w wielu polskich rodzinach. "Trzeba się wyciszyć" usłyszałam kiedyś w telewizji w codziennej przedświątecznej bieganinie. Wyciszyć pomyślałam czemu nie?Szybko włączyłam komputer i zaczęłam szukać "Domki w górach do wynajęcia" Oczywiście te drogie hotele, pensjonaty ze wszystkimi wygodami były zarezerwowane, ale ja nie tego szukałam. Wynajęłam mały, skromy domek gdzieś daleko od tego zgiełku. Spakowałam rodzinkę i już za niedługo mogliśmy cieszyć się sobą. Może nie było wielu potraw na stole, ale to nie było ważne. Cisza i spokój...Na pasterkę wybraliśmy się do małego drewnianego Kościoła,gdzie nie można było zobaczyć nowych trendów. Od tamtego czasu wiem, że nie warto się stresować przygotowaniami. I moge powiedzieć trzeba się "Wyciszyć" a Święta na pewno będą wyjątkowe
    gopf@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  18. Aby Święta były wyjątkowe trzeba pomyśleć czego od nich oczekujemy?Czy nie czekamy przez całą kolację żeby tylko otworzyć prezenty?Czy nie stawiamy choinki i nie kupujemy drogich ozdób żeby pochwalić się przed sąsiadką?
    Kiedyś wymyśliłam sobie że moje Święta będą wyjątkowe:
    1.Ozdoby choinkowe robimy własnoręcznie (papierowe łańcuchy, orzechy na sznurkach, szyszki, suche liście, siano...)
    2.Prezenty robimy tylko i wyłącznie ręcznie wg swoich pomysłów
    3. Wszystkie potrawy robimy wg starych przepisów(wcześniej suszyliśmy grzyby, owoce...) Nie idąc na łatwiznę
    4.Śpiewanie kolęd po kolacji, niezależnie od tego czy ktoś fałszuje czy nie
    Te proste pomysły były strzałem w dziesiatkę. Już siedzenie przy stole i nawlekanie szyszek na nitki, robienie kolorowych łańcuchów sprawiło, że rozmowom i śmiechom nie było końca. Nikt nie martwił się o to czy czasem nie kupił za taniego prezentu. Wspólne przygotowywanie potraw, może czasem nieudanych wprowadziło wszystkich w świateczną atmosferę.Te Święta były naprawdę wyjątkowe bo tylko nasze

    OdpowiedzUsuń
  19. Aby Święta były wyjątkowe trzeba pomyśleć czego od nich oczekujemy?Czy nie czekamy przez całą kolację żeby tylko otworzyć prezenty?Czy nie stawiamy choinki i nie kupujemy drogich ozdób żeby pochwalić się przed sąsiadką?
    Kiedyś wymyśliłam sobie że moje Święta będą wyjątkowe:
    1.Ozdoby choinkowe robimy własnoręcznie (papierowe łańcuchy, orzechy na sznurkach, szyszki, suche liście, siano...)
    2.Prezenty robimy tylko i wyłącznie ręcznie wg swoich pomysłów
    3. Wszystkie potrawy robimy wg starych przepisów(wcześniej suszyliśmy grzyby, owoce...) Nie idąc na łatwiznę
    4.Śpiewanie kolęd po kolacji, niezależnie od tego czy ktoś fałszuje czy nie
    Te proste pomysły były strzałem w dziesiatkę. Już siedzenie przy stole i nawlekanie szyszek na nitki, robienie kolorowych łańcuchów sprawiło, że rozmowom i śmiechom nie było końca. Nikt nie martwił się o to czy czasem nie kupił za taniego prezentu. Wspólne przygotowywanie potraw, może czasem nieudanych wprowadziło wszystkich w świateczną atmosferę.Te Święta były naprawdę wyjątkowe bo tylko nasze
    migotka192@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Aby święta były wyjątkowe nie Trzeba robić wiele. Bo co bardziej wyjątkowego może być niż wspólna kolacją w rodziną,dzielenie się opłatkiem i śpiewanie wspólnie kolęd.Święta są wyjątkowe bo zdajemy sobie sprawę czym jest dla nas rodzina i to jest w tym najważniejsze. Aby święta takie były należy cieszyć się z takiego cudu jakim są narodzenie drugiego człowieka oraz daru jakim jest miłość do bliźniego.


    anka9290@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyjątkowe Święta co zrobić żeby takie właśnie były?
    Hmm moja recepta jest prosta RRR, a więc 3 razy radość. Bo cóż więcej potrzeba, nie ma nic ważniejszego od tego żebyśmy byli w tym czasie radośni. Żebyśmy się radowali siedząc przy wspólnym stole,cieszyli z przygotowań,pieczenia pierniczków, strojenia choinki. Ze wszystkiego czerpali mnóstwo radości i docenili to co mamy.Bo co nam po pięknej choince, pysznych potrawach jak w tym wszystkim brakuje nam radości, bo wciąż coś poprawiamy, robimy a Święta szybko uciekają...Trzeba czerpać radość z każdej sekundy Świąt
    krecik299@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. To wcale nie takie proste stworzyć wyjątkowe święta. Każdy przygotowuje potrawy, ozdoby, prezenty, choinkę, sprząta, piecze... To cała otoczka świąt, która jest tradycją. Dodaje magii, wyjątkowości dni. Tylko w tym wszystkim zaczynamy się gubić i zapominamy o tym, co powinno być na pierwszym miejscu. Coś co wydaje się takie oczywiste. Takie banalne. Łatwe. A w rzeczywistości okazuje się wcale nie takie proste. Zapominamy o człowieku. O przekazaniu radości, uśmiechu, swojego czasu, rozmowy, uścisku, dobrego słowa. Jak stworzyć wyjątkowe święta bez miłości, która emanuje na cały dalszy rok? A może powinniśmy zrobić coś co tak trudno nam przychodzi? Pomoc. Rada. Wysłuchanie. Zatrzymajmy się w te Święta obok człowieka i sprawmy, że przez to uczynią się wyjątkowe.

    aleksandrapajk@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Aby Święta były wyjątkowe... należy przede wszystkim dostrzec w nich drugiego człowieka. Nauczyć się bezinteresownie dawać, a nie tylko brać. I nie chodzi mi tutaj o drogie prezenty, ale o miłość, nadzieję, otuchę.
    O to, aby wyciągnąć rękę do sąsiada, z którym się pokłóciliśmy o jakąś błahostkę i kolejny rok uparcie trwamy w nieprzyjaźni. O to, aby nauczyć się wybaczać naszym bliskim. I aby, każdy z nas podczas tych Świąt znalazł w sobie tą dziecięcą radość cieszenia się drobiazgami. Wtedy Święta na pewno będą wyjątkowe.
    sikorka1111@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Aby święta były wyjątkowe trzeba je zrozumieć, zwolnić tempo i zapalić przepiękną ręcznie wykonaną świecę BLASK śWIEC

    mika19@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. xxsylviaxx@wp.pl


    By święta były wyjątkowe
    trzeba zaczarować pomieszczenia domowe
    zadbać o to by nasza rodzina
    czuła, że panuje tu miłość prawdziwa
    Należy zadbać o wystój i o świece,
    a, że dekorowanie sprawia przyjemność każdej kobiecie,
    to jest to łatwe w wykonaniu-
    a takie świece pomogłyby mi w tym zadaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aby Święta były wyjątkowe trzeba zaprosić do wigilijnego stołu kogoś kto nie powinien być w tym dniu sam, a zazwyczaj bywa. Trzeba podarować mu ciepło i życzliwość, podzielić się opłatkiem i radością z narodzenia Pana.

    marycarter@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Aby Święta były wyjątkowe należy przede wszystkim zapomnieć. Zapomnieć o kłopotach trapiących nas na co dzień, o terminach w pracy i o jedynce z chemii. Przede wszystkim trzeba zapomnieć o starych zwadach, nieznaczących nic kłótniach, które jednak nas poróżniły, przykrościach, które nam sprawiono i które my sami sprawiliśmy naszym najbliższym. O jednym tylko trzeba pamiętać - że jest to taki szczególny okres w roku i należy zrobić to, co konieczne, by godnie i radośnie go przeżyć.

    cre-dance@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. W Dzień Wigilijny, a było to jeszcze przed zmrokiem zanim na niebie miała się ukazać gwiazda na niebie wskazująca że Dzieciątko Małe przyszło na świat, kiedy dom był pięknie wysprzątany a z kuchni rozchodził się zapach wigilijnych potraw, zaczęliśmy ubierać żywą choinkę z lasu.
    Parę dni wcześniej cała nasza uwaga była skupiona na przygotowywaniu ozdób choinkowych, wspólnie z rodzeństwem z papieru kolorowego lepiliśmy piękny łańcuch, z łupinek orzechów i bibułki oraz waty tworzyli postacie krasnali, Mikołaja czy też Aniołków. Cały też rok zbieraliśmy kolorowe złotka ze słodyczy aby nimi móc owinąć cukierki mleczne które nasza mama przyrządzała na kuchni a były odpowiednikiem dzisiejszych krówek. Piekła też przepyszne kruche ciasteczka i pierniczki w kształcie gwiazdek, półksiężyca czy bałwanków w foremkach zrobionych przez naszego tatę. Przekłuwaliśmy te ciasteczka igłą z nitką aby w ten sposób móc je zawiesić na choince. Z roku na rok na strychu czekało kilka bombek zakupionych przez naszą babcię, były też włosy anielskie. Było nas sześcioro rodzeństwa przy czym pracował tylko tatko zatem nie było rodziców stać na zakup ozdób choinkowych czy też słodyczy. Choinkę żeby stała stabilnie wkładaliśmy do doniczki z ziemią i zabieraliśmy się za zawieszanie oczywiście najpierw dorodnych czerwonych jabłuszek z naszego ogrodu potem cukierków, ozdób, ciasteczek a na końcu baniek uważając aby je czasem nie stłuc. Pozostało nam jeszcze rozłożyć włosy anielskie i kolorowy łańcuch oraz na samym szczycie połyskującą ze złotka gwiazdę. Obok choinki zawsze stawialiśmy świecę aby Podczas ubierania choinki nuciliśmy półgłosem kolędy, a w międzyczasie rodzice przygotowali stół wigilijny. Kiedy choinka już była przystrojona razem z rodzicami i babcią zasiadaliśmy do wigilii. I chociaż to były skromne Święta lecz ich atmosfera wprost niepowtarzalna.
    Staram się podtrzymywać tradycje tamtych przygotowań przed świątecznych, nie skupiać się tylko na zakupach. Oczywiście robimy sobie wzajemnie drobne prezenty pod choinkę lecz przygotowujemy się duchowo na przyjście Bożej Dzieciny. Do Wiglii zasiadamy w odświętnych strojach, czytamy ewangelię o narodzeniu się Dzieciąteczka, wspólnie modlimy i wspominamy tych co już od nas odeszli. Potem łamiąc się opłatkiem składamy sobie serdeczne życzenia. Następnie w radosnej atmosferze przy zapalonej świecy obok choinki, delektujemy się potrawami wigilijnymi, rozmawiamy i cieszymy się że możemy z sobą przeżywać te piękne Święta. Teraz pora na kolędy które wyśpiewujemy do czasu pójścia na Pasterkę. I kolejne dni Świąt spędzamy w atmosferze pełnej miłości i wzajemnego szacunku przy stole gdzie królują potrawy i ciasta przyrządzone rękami kobiet z pomocą mężczyzn. Takie Święta są dla nas wyjątkowymi :)

    kazia.wodnik@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. By dodać Świętom wyjątkowej atmosfery,
    w zapomnienie powinny iść wszystkie problemy.
    Liczyć powinni się tylko Ci co są sercu najbliżsi,
    choć nie zawsze pokazujemy sobie, że jesteśmy bliscy.
    W powietrzu powinien unosić się aromat wyjątkowy,
    co roku w jakimś stopniu zawsze nowy.
    Przeznaczony tylko na ten wyjątkowy czas,
    który jest w sercu każdego z nas.
    Powinniśmy obudzić w sobie dziecko,
    by poczuć radość z wszystkiego i to prędko.
    By być szczerym i prawdziwym wobec siebie i innych,
    by przez następny rok do Wigilii nie czuć się z jakiegoś powodu winnym.
    Na chwilę odłożyć pracę, obowiązki, z
    apakować wszystko w wielkie wstążki.
    Wystawić na drzwi na tych dni parę,
    nie myśleć, że to za karę.
    By miłość unosiła się w powietrzu i w sercach każdego z nas,
    byśmy wiedzieli, że jest to magiczny czas.....

    halina_26@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Żeby Święta były wyjątkowe należy wyjątkowo się do nich przygotować.
    Każdy z nas powinien zrobić to po swojemu. Przemyśleć kilka spraw, może wyciągnąć do kogoś rękę, porozmawiać, wyjaśnić nieporozumienia, zadzwonić do kogoś z kim dawno nie mieliśmy kontaktu.
    Kiedy już to zrobimy i kamień spadnie nam z serca Święta na pewno będą wyjątkowe. Niezależnie od tego czy sami zrobimy prezenty, czy je kupimy. Może nawet wydamy mnóstwo kasy, ale to nie będzie miało znaczenia. Bo w środku będziemy naprawdę szczęśliwi. Bo co z tego, że sami zrobimy prezenty, ozdoby choinkowe i nie będziemy "szaleć" w sklepach jak usiądziemy do stołu niepogodzeni, smutni.
    smerfik308@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Żeby Święta były wyjątkowe wystarczy wysłuchać piosenki
    "Jest taki dzień", wszystko przemyśleć i zastosować się do jej tekstu:

    Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
    Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
    Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
    Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski

    Niebo ziemi, niebu ziemia
    Wszyscy wszystkim ślą życzenia
    Drzewa ptakom, ptaki drzewom
    Tchnienie wiatru płatkom śniegu

    Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku
    Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku
    Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem
    Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze

    Niebo ziemi, niebu ziemia
    Wszyscy wszystkim ślą życzenia
    A gdy wszyscy usną wreszcie
    Noc igliwia zapach niesie

    Nic więcej nie trzeba

    mandarynka435@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Aby święta były wyjątkowe
    Od kłopotów należy mieć wolną głowę
    Stres należy zostawić za sobą
    Icieszyć się choinką kolorową,
    Lukrowanym piernikiem,
    Z uszkami barszczykiem.
    Należy złożyć szczere życzenia
    i uwierzyć,że spełniają się marzenia!
    Szczęśliwych Świąt!

    mail:eliza889@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Aby Święta były wyjątkowe...
    Wystarczy już od początku, czyli w czasie przygotowań zachęcić całą rodzinkę do pomocy:)
    Razem gotujemy, sprzątamy, ubieramy choinkę, pieczemy ciasteczka...
    Wszystko razem
    A później też razem cieszymy się świętami:)
    I oto właśnie chodzi w Magii Świąt Bożego Narodzenia:)


    asiasanecka@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  34. ABY ŚWIĘTA BYŁY WYJĄTKOWE...
    To powinniśmy się nimi cieszyć!
    Każdą chwilą, każdym gestem, czynem,
    Czcić świąteczny wspaniały czas,
    Żeby miłość panowała w nas!

    I wzajemnie się szanować,
    I wzajemnie się radować,
    Ubierać choinkę, wypieki tworzyć nowe,
    Kolędować, rozmawiać, rozprawiać,
    Żeby miłość panowała w nas!

    I wtedy spokój zagości,
    I wtedy poczujemy się jak ktoś wyjątkowy wśród gości,
    I nie będzie złych myśli, wszystko, co złe ucieknie,
    A zostaną szczęśliwego czasu momenty,
    Żeby miłość panowała w nas!

    I docenimy naszych bliskich,
    Opłatek połączy wszystkich!
    Magia świąt nas zaczaruje,
    Niech miłość króluje!

    ABY ŚWIĘTA BYŁY WYJĄTKOWE...
    To powinniśmy się nimi cieszyć!

    annette282@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  35. Aby święta były wyjątkowe, trzeba je traktować wyjątkowo! Jak dla mnie całą radość zabija pospiech, szaleńcza bieganina i strach "czy aby na pewno zdążę wszystko przygotować?". Przez całe zamieszanie związane z przygotowaniami nie mamy nastroju na to, by usiąść przy stole i cieszyć się czasem spędzonym z bliskimi. Tata myśli: "Mogłem jednak kupić większą choinkę", mama: "Ile sprzątania po tej kolacji", babcia: "Tak, jak w tym roku, nie nagotowałam się jeszcze nigdy!"
    A przecież to nie o to chodzi, żeby napracować się przed świętami jak dziki osioł:) Ugotujmy parę ulubionych potraw, po co piec hurtowe ilości ciast i dziwnych dań? Choinkę ubierzmy wspólnie, by wszystkim udzieliła się atmosfera świąt i przecież nie musi ona wyglądać, jak ze stron kolorowych magazynów - ma być kolorowa, kiczowata i ważne, by każdemu w rodzinie się podobała! Świąteczne porządki to inna bajka. Owszem, niech w domu panuje porządek, ale na pewno goście nie będą zaglądali do piwnicy, czy do schowka pod schodami, więc jeśli nie mam czasu ani ochoty, żeby tam sprzątać, nie sprzątam!
    Staram się znaleźć czas na włączenie ulubionych kolęd, ładne zapakowanie prezentów, udekorowanie domu, rozmowy z rodziną. To jest ważne, a nie to, czy dom będzie błyszczał, a stół uginał się pod ciężarem dań, których nawet nie będziemy mieli ochoty spróbować.

    Więc przed świętami zrelaksujmy się, odpocznijmy, odpuśćmy sobie tę całą bieganinę i zamieszanie, a do kolacji wigilijnej zasiądziemy w super nastrojach:)

    vingag@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Aby święta były wyjątkowe, trzeba je spędzić z rodziną. To dzięki najbliższym odczuwam spokój i świąteczną atmosferę. Małe rytuały jak np. ubieranie choinki, lepienie pierogów wg przepisu babci, pasterka, jak nic innego naprawiają rodzinne więzy, odbudowują intymność i bliskość, czyli wszystko, co najczęściej trochę gubimy w codziennym pośpiechu przez cały rok. Boże Narodzenie za każdym razem mnie wzrusza, prowokuje do refleksji, porusza ukrytą we mnie sentymentalną nutę, ulegam jej duchowości. Staram się realizować założony wcześniej plan, ale też nie musi być idealnie np. wysprzątany dom na błysk bez grama kurzu czy 12 potraw. Zamiast tego wolę cieszyć się chwilą np. nawet świecącymi lampkami na choince. Trochę wiecej wyrozumiałości to najlepszy prezent, jaki mogę sama sobie ofiarować z okazji tych świąt!

    karolina2701@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  37. justynaperkowska1@o2.pl

    Co zrobić aby święta były wyjątkowe?
    Zapić piękną świecę na wigilijnym stole i świętując te dni razem z bliskimi myśleć o tych którzy są tam - na górze! Bo świętują nie tylko Ci na ziemi...

    OdpowiedzUsuń
  38. Aby Święta były wyjątkowe, potrzebują... blasku. Blasku kochanych oczu, które nad zastawionym białym obrusem stołem, patrzą na siebie z miłością... Blasku uśmiechu, który słychać i czuć, bo wibruje w powietrzu, sprawiając, że niebezpieczne pierwiastki czystego szczęścia atakują każdym porem skóry! Blasku wiary, nadziei i miłości, które pozwalają nam myśleć, że za rok spotkamy się w tym samym gronie, by znów sycić się bliskością...
    ... I blasku świec, bo Święta to czas magii, a nic jej tak nie podkreśla, jak ciepłe, zaczarowane ogniki :)

    Pozdrawiam, życząc świątecznego blasku,

    Magda

    79magda(małpa)wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  39. Aby święta były wyjątkowe wystarczy zaprosić całą rodzinę i we wspólnym gronie cieszyć się magią świąt.

    guregori (at) interia . pl

    OdpowiedzUsuń
  40. Aby święta były wyjątkowe musimy na bok odłożyć wszelkie spory, kłótnie i żale . Ważne jest byśmy spędzili je z bliskimi, których kochamy i cenimy. Wspólna modlitwa przy świecy , dzielenie się opłatkiem, wspólne jedzenie przy jednym stole sprawia, śpiewanie kolęd, ubieranie choinki, obdarowywanie się prezentami i cieszenie się z bliskości z rodziną , która się jednoczy tego dnia przeżywając razem miło święta.To wszystko sprawia,że kochamy święta i są one dla nas czymś wyjątkowym i radosnym.

    anioleq-ss@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  41. aby święta były wyjątkowe to prócz wszystkich przygotowań do świąt nie zapomnijmy o osobach samotnych może potrzebujących które na pewno mieszkają obok nas ,to puste miejsce przy stole niech nie zostanie puste a wtedy nasze święta będą wyjatkowe


    janbasia72@o2.pl

    OdpowiedzUsuń